frustrujące sytuacje. Nie chcą zrozumieć własnych uczuć, boją się ich natężenia i dlatego trudno jest im przekształcać negatywne emocje w pozytywne działania. Zapominają, że przeciwwagą dla płaczu jest śmiech, rozpacz ma na przeciwległym biegunie radość, a przygnębienie - euforię. Ceną, jaką płacą za ucieczkę od niemiłych doznań, jest ubogie życie emocjonalne i wieczny strach przed nieszczęściem.<br>"Dla niektórych ludzi wybór uczuciowy oznacza możliwość korzystania tylko z tych uczuć, które lubią albo uważają za wzbogacające czy ożywcze, a także perspektywę życia w towarzystwie jedynie tych wybranych, przyjaznych emocji"<br>- twierdzą Leslie Cameron-Bandler i Michael Lebeau, autorzy książki "W niewoli uczuć" (Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk