i teleonomiczne dywagacje, których autorowi nie udało się uniknąć. Oczywiście cząsteczki do niczego nie "dążą" w swych reakcjach, procesy zachodzące w komórkach nie mają charakteru "celowego" (choć mogą sprawiać takie wrażenie). Wiemy i pamiętamy o tym - i tylko dlatego możemy czasem pozwolić sobie na tego typu nienaukowe sformułowania. Nie unikamy ich do końca na kartkach tej książki, bo mówienie o rzeczach poważnych wyłącznie poważnie jest przecież straszne. Winniśmy też uprzedzić, że będziemy przedstawiać niekiedy nie tylko prawdy, które wydają się niepodważalne, ale także szereg hipotez, które mogą okazać się niezupełnie słuszne - w przekonaniu, że idee są równie cenne jak fakty i nawet jeżeli