Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
wiem, czy jest to unikalna właściwość wywodu Berenta, czy całej publicystyki tamtego okresu. Berent łatwo przechodzi z płaszczyzny problematyki historyczno-kulturowej na płaszczyznę problematyki empirycznej, kiedy w ślad za nazewnictwem ukutym w toku wydarzeń rewolucyjnych odwołuje się do demaskatorskiego określenia "proletarjuchy" lub kiedy zalicza do jednego ideowego szeregu pokrewnych sobie ideowo, choć przecież nie społecznie, reprezentantów burżujów, proletarjuchów i szlachetków. Wydaje mi się, że aktualność tego tekstu nie musi być aktualnością jakby doraźną, wspartą na analogiach i przeciwieństwach ówczesnego stanu wojennego i obecnego... Jest ona głębsza. Jednym ze znaków czasów całkiem dzisiejszych jest kryzys idei socjalistycznych, które na przestrzeni XX w
wiem, czy jest to unikalna właściwość wywodu Berenta, czy całej publicystyki tamtego okresu. Berent łatwo przechodzi z płaszczyzny problematyki historyczno-kulturowej na płaszczyznę problematyki empirycznej, kiedy w ślad za nazewnictwem ukutym w toku wydarzeń rewolucyjnych odwołuje się do demaskatorskiego określenia "<orig>proletarjuchy</orig>" lub kiedy zalicza do jednego ideowego szeregu pokrewnych sobie ideowo, choć przecież nie społecznie, reprezentantów burżujów, <orig>proletarjuchów</orig> i <orig>szlachetków</orig>. Wydaje mi się, że aktualność tego tekstu nie musi być aktualnością jakby doraźną, wspartą na analogiach i przeciwieństwach ówczesnego stanu wojennego i obecnego... Jest ona głębsza. Jednym ze znaków czasów całkiem dzisiejszych jest kryzys idei socjalistycznych, które na przestrzeni XX w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego