Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ręczymy słowem honoru i co? I gubimy jedyny istniejący egzemplarz! Jak idioci, jak niepoważne mydłki, jak debile, jak szmaty, jak... jak...
- Jak pół pośladka lufcikiem - podpowiedział Karolek ze smutkiem. Zaskoczony Janusz przerwał wypowiedź.
- Co? - spytał. - Dlaczego pół?...
- Jeszcze głupiej niż cały - wyjaśnił Karolek.
- Czekajcie - powiedział naczelny inżynier. - To jest rzeczywiście idiotyczna historia, ale trzeba znaleźć jakieś wyjście.
- Jasne, że trzeba - poparła go Barbara. - W żadnym absolutnie wypadku nie możemy się przyznać, że nam to zginęło. To w ogóle mowy nie ma, Janusz ma rację, wychodzimy na niepoważnych kretynów...
- I tacy jak my mają zajmować się ogólnopaństwową akcją zmiany oblicza turystycznego kraju
ręczymy słowem honoru i co? I gubimy jedyny istniejący egzemplarz! Jak idioci, jak niepoważne mydłki, jak debile, jak szmaty, jak... jak...<br>- Jak pół pośladka lufcikiem - podpowiedział Karolek ze smutkiem. Zaskoczony Janusz przerwał wypowiedź.<br>- Co? - spytał. - Dlaczego pół?...<br>- Jeszcze głupiej niż cały - wyjaśnił Karolek.<br>- Czekajcie - powiedział naczelny inżynier. - To jest rzeczywiście idiotyczna historia, ale trzeba znaleźć jakieś wyjście.<br>- Jasne, że trzeba - poparła go Barbara. - W żadnym absolutnie wypadku nie możemy się przyznać, że nam to zginęło. To w ogóle mowy nie ma, Janusz ma rację, wychodzimy na niepoważnych kretynów...<br>- I tacy jak my mają zajmować się ogólnopaństwową akcją zmiany oblicza turystycznego kraju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego