Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
życiu moich bohaterów tak, jak istniały dla ich pierwowzorów. Twórcy nie wolno by tendencyjnym. Jestem człowiekiem "z boku", który chce opowiadać obiektywnie o tym, co go fascynuje. - Jak skomentowałby Pan zanik aktywności twórczej kolegów z Pana pokolenia? Nie ma ich na Festiwalu. - Cóż, mieli prawo się postarzeć. Starość to zobojętnienie - impulsy nie docierają. - A Pan? Pan ma 65 lat i pokazał Pan na Festiwalu aż trzy filmy. - Mógł być jeszcze czwarty, "Wujaszek Wania" Czechowa, ale nie chciano robić festiwalu Kutza na Festiwalu. - Czasy są tak podniecające? - Sprawa jest prosta. Mam niepracującą żonę i gromadkę dzieci, więc nie mam odwrotu: muszę wyciągnąć
życiu moich bohaterów tak, jak istniały dla ich pierwowzorów. Twórcy nie wolno by tendencyjnym. Jestem człowiekiem "z boku", który chce opowiadać obiektywnie o tym, co go fascynuje. - Jak skomentowałby Pan zanik aktywności twórczej kolegów z Pana pokolenia? Nie ma ich na Festiwalu. - Cóż, mieli prawo się postarzeć. Starość to zobojętnienie - impulsy nie docierają. - A Pan? Pan ma 65 lat i pokazał Pan na Festiwalu aż trzy filmy. - Mógł być jeszcze czwarty, "Wujaszek Wania" Czechowa, ale nie chciano robić festiwalu Kutza na Festiwalu. - Czasy są tak podniecające? - Sprawa jest prosta. Mam niepracującą żonę i gromadkę dzieci, więc nie mam odwrotu: muszę wyciągnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego