Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
między grupami nie zdołano uzgodnić. Teraz spory odżywają w zespołach. Zdarza się, że opracowania grup roboczych idą w kąt i odpowiedni fragment programu powstaje od nowa. Na różnice merytoryczne nakładają się spory ambicjonalne. Delegaci chcą swe cegiełki umieścić w programie Związku i często niepotrzebnie walczą tylko o takie, a nie inne słowa. Nic tu nikomu nie można nakazać czy zakazać. Każdy delegat ma te same prawa, za każdym stoją tysiące głosów. I tę świadomość widać w ich zachowaniu. Sytuacja jest więc trudna. Grozi nam, że się "nie wyrobimy". A Zjazd musi uchwalić program! Jest nie do pomyślenia, by organizacja narodu, ogniskująca jego
między grupami nie zdołano uzgodnić. Teraz spory odżywają w zespołach. Zdarza się, że opracowania grup roboczych idą w kąt i odpowiedni fragment programu powstaje od nowa. Na różnice merytoryczne nakładają się spory ambicjonalne. Delegaci chcą swe cegiełki umieścić w programie Związku i często niepotrzebnie walczą tylko o takie, a nie inne słowa. Nic tu nikomu nie można nakazać czy zakazać. Każdy delegat ma te same prawa, za każdym stoją tysiące głosów. I tę świadomość widać w ich zachowaniu. Sytuacja jest więc trudna. Grozi nam, że się "nie wyrobimy". A Zjazd musi uchwalić program! Jest nie do pomyślenia, by organizacja narodu, ogniskująca jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego