Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
zamawiała makaron i płaciła, dostając w zamian kwit z ceną, informującą kucharki, jaka potrawa została wykupiona. Joanna szła do okienka, podawała kwit i czekała. A kiedy została już stałym bywalcem baru, odchodziła od okienka i siedząc przy stoliku czekała, aż kucharka zawoła:
- Makaron z serem!
Po jedzeniu odnosiła talerz do innego okienka, nad którym widniał napis: "Prosimy o zwrot naczyń". Pomywaczka wycierała ręce w brudny fartuch, brała długopis i w rubryce, zatytułowanej: "Poświadczenie", składała zamaszysty podpis. Teraz Joanna mogła już iść do domu.


Joanna przebrnęła szczęśliwie przez początkową część procedury i bez zapału jadła codzienną porcję makaronu. Była w barze sama
zamawiała makaron i płaciła, dostając w zamian kwit z ceną, informującą kucharki, jaka potrawa została wykupiona. Joanna szła do okienka, podawała kwit i czekała. A kiedy została już stałym bywalcem baru, odchodziła od okienka i siedząc przy stoliku czekała, aż kucharka zawoła:<br>- Makaron z serem!<br>Po jedzeniu odnosiła talerz do innego okienka, nad którym widniał napis: "Prosimy o zwrot naczyń". Pomywaczka wycierała ręce w brudny fartuch, brała długopis i w rubryce, zatytułowanej: "Poświadczenie", składała zamaszysty podpis. Teraz Joanna mogła już iść do domu. <br><br><br>Joanna przebrnęła szczęśliwie przez początkową część procedury i bez zapału jadła codzienną porcję makaronu. Była w barze sama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego