znaczy myśleć, odczuwać, cierpieć, i o tym wszyscy nierozsądni winni pamiętać.<br> Sześćdziesięcioletni William Willis bez wahania wyskoczył za burtę, gdy towarzyszący mu na tratwie "Seven Little Sisters" w samotnym rejsie kot Meeckie wypadł do wody i zaczął pozostawać za rufą. Można uznać Willisa za wariata, dla mnie jest on prawdziwą istotą ludzką, człowiekiem wielkiego serca, rozumiejącym sens istnienia.<br> Tym wszystkim spośród kolegów żeglarzy, których oprócz wielu przed rejsem problemów trapi jeszcze dylemat hamletowski "z kotem czy bez", pozwolę sobie podpowiedzieć, jako mający w materii pewne doświadczenia: bez!<br> Nie bierzcie go, jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości. Będziecie żałować.<br> Marynarze od niepamiętnych czasów byli z