Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
to nauka, a więc cierpliwości, mój Jeremi!
Noc za oknami ciemnieje.
Czerń zagęszcza się i przyczaja, jak to w godzinie poprzedzającej przedświt.
Czytam do końca, wędruję przez stulecie dzielące książkę pierwszą od trzeciej.
Przechodzę przez kraty i drzwi bez klamek, przez szpitalne laboratoria, gabinety i korytarze.
Zaglądam do d ziewiętnastowiecznych izolatek i współczesnych sal, przyglądam się niektórym pacjentom, zamykam ostatnią z książek w porze, w której idą spać ostatnie rogówki, a mleczarze dopiero wychodzą do pracy.
Znużyła mnie ta nocna podróż, nie potrzebuję jednak snu.
Chcę tylko odetchnąć czystością świtu.
Golę się, biorę tusz, wdziewam białą koszulę, srebrny krawat, ubranie z
to nauka, a więc cierpliwości, mój Jeremi!<br>Noc za oknami ciemnieje.<br>Czerń zagęszcza się i przyczaja, jak to w godzinie poprzedzającej przedświt.<br>Czytam do końca, wędruję przez stulecie dzielące książkę pierwszą od trzeciej.<br>Przechodzę przez kraty i drzwi bez klamek, przez szpitalne laboratoria, gabinety i korytarze.<br>Zaglądam do d ziewiętnastowiecznych izolatek i współczesnych sal, przyglądam się niektórym pacjentom, zamykam ostatnią z książek w porze, w której idą spać ostatnie rogówki, a mleczarze dopiero wychodzą do pracy.<br>Znużyła mnie ta nocna podróż, nie potrzebuję jednak snu.<br>Chcę tylko odetchnąć czystością świtu.<br>Golę się, biorę tusz, wdziewam białą koszulę, srebrny krawat, ubranie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego