Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o komputerach,o samochodach,o dzieciach
Rok powstania: 2000
coś, jak dowód to wyglądało, osobisty, musiało też być zdjęcie, i wszystko i właśnie tam wpisywałam rysopis i wpisywałam oczy piwne, chyba i później byłam zdenerwowana, bo robiłam już dowód prawdziwy i musiałam jeszcze raz wypełniać i oczy, i musiałam i niestety moje oczy już były zielone, ja byłam, wiesz ja bardzo się bałam milicji, wiesz, bo taki człowiek był przerażony, nie wiem, dlaczego mówię, kurczę, jak ja napiszę teraz zielone, a oni tam sprawdzą, że tam były piwne, czy jakieś inne, to, to będzie coś okropnego i co mam zrobić z tym, no, naprawdę i jakoś przeszłam i nic się nie
coś, jak dowód to wyglądało, osobisty, musiało też być zdjęcie, i wszystko i właśnie tam wpisywałam rysopis i wpisywałam oczy piwne, chyba i później byłam zdenerwowana, bo robiłam już dowód prawdziwy i musiałam jeszcze raz wypełniać i oczy, i musiałam i niestety moje oczy już były zielone, ja byłam, wiesz ja bardzo się bałam milicji, wiesz, bo taki człowiek był przerażony, nie wiem, dlaczego mówię, kurczę, jak ja napiszę teraz zielone, a oni tam sprawdzą, że tam były piwne, czy jakieś inne, to, to będzie coś okropnego i co mam zrobić z tym, no, naprawdę <gap> i jakoś przeszłam i nic się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego