Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
opalać. Szretter krótko i zdecydowanie przeciął spór:
- Nie gadajcie tyle. Idziemy!
- Ale ja na nasze miejsce - zastrzegł się Felek.
- Jak chcesz. Ja pójdę dalej. Felek westchnął:
- Rany, co z was za dziwni ludzie...
Chwilę szli razem w milczeniu. Wtem Felek się zatrzymał:
- Patrzcie tylko, co za fajna dziewczyna. Pierwsza klasa, jak Boga kocham. Róbcie co chcecie, ja zostaję.
Udając, że poprawia coś koło buta, pozostał w tyle. Po chwili dopiero, ociągając się, ruszył za towarzyszami. Gdy jednak dostrzegł, że Alek, mijając leżących na trawie, ukłonił się im, zmienił zamiar. Szedł mimo to dość wolno, aby tamtej parze uważnie się przyjrzeć. Oboje byli młodzi
opalać. Szretter krótko i zdecydowanie przeciął spór:<br>- Nie gadajcie tyle. Idziemy!<br>- Ale ja na nasze miejsce - zastrzegł się Felek.<br>- Jak chcesz. Ja pójdę dalej. Felek westchnął:<br>- Rany, co z was za dziwni ludzie...<br>Chwilę szli razem w milczeniu. Wtem Felek się zatrzymał:<br>- Patrzcie tylko, co za fajna dziewczyna. Pierwsza klasa, jak Boga kocham. Róbcie co chcecie, ja zostaję.<br>Udając, że poprawia coś koło buta, pozostał w tyle. Po chwili dopiero, ociągając się, ruszył za towarzyszami. Gdy jednak dostrzegł, że Alek, mijając leżących na trawie, ukłonił się im, zmienił zamiar. Szedł mimo to dość wolno, aby tamtej parze uważnie się przyjrzeć. Oboje byli młodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego