jak próby <name type="place">Kremla</> przekonania świata, że w <name type="place">Czeczenii</> wszystko idzie ku dobremu, wojna już się skończyła i trzeba jeszcze tylko pokonać międzynarodowych terrorystów, finansowanych przez <name type="org">Al-Kaidę</>.<br>To nieprawda. Wojna toczy się dalej. I - wbrew twierdzeniom <name type="place">Moskwy</> - nie jest to problem międzynarodowego terroryzmu, ale wewnętrzny problem <name type="place">Rosji</>, z którym <name type="person">Putin</>, jak dotąd, w żaden sposób nie potrafił sobie poradzić.<br>Może to zabrzmi nazbyt cynicznie, ale na dzień przed tragicznym szturmem na <name type="place">Besłan</> rosyjscy eksperci, z którymi rozmawiała "Rz", dość zgodnie stwierdzali jedno: niezależnie od tego, jaki będzie finał dramatu w <name type="place">Osetii Północnej</> (jeszcze nie wiedzieli, że będzie on tak krwawy), największym wyzwaniem