pracy otwarcie: nie rokuje dobrze na zawodową przyszłość. Alina Rumowska, położna, która prowadzi szkołę rodzenia w warszawskim szpitalu im. prof. Orłowskiego, przyznaje, że jej uczennice to już raczej dokształcone, uspokojone, uposażone trzydziestki. Coraz częściej czterdziestki. Są w wykalkulowanej, wychuchanej, perfekcyjnej ciąży, która nie spada już na nie tradycyjnie, po polsku, jak grom z jasnego nieba. To już nie jest naturalny stan i oczywista faza życia, ale precyzyjnie realizowany program "Niemowlak". <br>Po drugie: kobieta wielkomiejska przyzwyczaiła się do wolności i swobody. Jest egoistką. O swoim egoizmie w rozbrajający sposób opowiadają młode kobiety przepytywane przez dr. Tomasza Szlendaka, toruńskiego socjologa, na potrzeby pracy "Zaniedbana piaskownica" (Instytut Spraw