ja zetnęłam się troszkę, wie pani. Ale jak nas wyrzucili, pozabierali wszystko, to pojechaliśmy do <name type="place">Warszawy</> i i już w <name type="place">Warszawie</> ja całość swojego życia przeżyłam. No bo tak i szkoła, i i wie pani, to wszystko. No i tak się żyło. Ot. <vocal desc="sigh"> </><br><who2>No <vocal desc="sigh"> ale pani mi powie, a teraz jak ma pani jakieś marzenia w ogóle? Jakże to w takim wieku? </><br><who1>Marzenia. Bo ja wiem, czy ja <gap> marzenia.<pause> Proszę panią, byłoby wszystko dobrze, gdybym ja nie potraciła ich wszystkich. Syn mi umarł,/ a rodzice oczywiście, wie pani, i ja w zasadzie zostałam sama. </><br><who2>No ale została pani, ja wiem, to jest