Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.08 (6)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
7:0. Jednak od tego momentu coś zaczęło się psuć w ich grze. Niemki stopniowo odrabiały straty, ale nasze siatkarki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. W drugim secie było jeszcze ciężej, ale i tym razem mistrzynie Europy zdołały wygrać. Prawdziwe schody zaczęły się od trzeciej partii. Zdobywanie punktów szło Polkom jak po grudzie. Niemki doskonale broniły. Wyraźnie nie mogła się odnaleźć Malgorzata Glinka, która przy stanie 8:11 dla rywalek usiadła na ławce rezerwowych.
W tie-breaku Niemczyk znów posłał na parkiet Glinkę i to była pokerowa zagrywka. Najlepsza siatkarka Europy zdobyła 7 punktów, a Polki wygrały mecz.
- Boże, jaka to była męczarnia
7:0. Jednak od tego momentu coś zaczęło się psuć w ich grze. Niemki stopniowo odrabiały straty, ale nasze siatkarki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. W drugim secie było jeszcze ciężej, ale i tym razem mistrzynie Europy zdołały wygrać. Prawdziwe schody zaczęły się od trzeciej partii. Zdobywanie punktów szło Polkom jak po grudzie. Niemki doskonale broniły. Wyraźnie nie mogła się odnaleźć Malgorzata Glinka, która przy stanie 8:11 dla rywalek usiadła na ławce rezerwowych.<br>W tie-breaku Niemczyk znów posłał na parkiet Glinkę i to była pokerowa zagrywka. Najlepsza siatkarka Europy zdobyła 7 punktów, a Polki wygrały mecz.<br>&lt;q&gt;- Boże, jaka to była męczarnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego