milczeniem.<br>Mister Dawid wyjął papierosa, zapalił i zaciągnął się nerwowo.<br>- Wydaje mi się, że zaczynam rozumieć właściwe źródło waszej wizyty. Dowiedzieliście się, panowie, zbierając o mnie wyczerpujące informacje, że ojciec mój był Żydem, i sądziliście, że, jeżeli nie pójdę na interes, będzie mnie można wziąć na sentyment.<br>"A idisz harc" - jak to mówicie między sobą. Muszę was rozczarować. Wychowałem się w Ameryce, w Ameryce dorobiłem się majątku. Jestem Amerykaninem. Żydostwu nic nie jestem dłużny, nie mamy żadnych punktów stycznych. Linie nasze, które w ubiegłym pokoleniu może jeszcze się przecinały, rozbiegły się bezpowrotnie. Kwestia pochodzenia jest kwestią wyłącznie metrykalną <page nr=218>.<br> Żydostwo nie ma powodu