głupiej<br>fotografii. I dlatego nie mogę mieć pewności, czy był to gefreiter<br>Hanke, chociaż nie potrafię przypomnieć sobie nikogo innego, bo i któż<br>by to mógł być? Nikt przecież nie miał we wsi aparatu fotograficznego.<br>Toteż gdyby to było prawdopodobne, powiedziałbym, że nikt nam tego<br>zdjęcia nie robił, a jedynie, jak to bywa ze zdjęciami, znalazło się po<br>latach między innymi zdjęciami. Sądząc jednak po wytrzeszczonych oczach<br>ojca, mógł to być gefreiter Hanke, bo przecież takimi oczami nie patrzy<br>się, kiedy ktoś nam robi zdjęcie. Sam fotograf nim pstryknie, uprzedza,<br>proszę się uśmiechnąć. A gdy się zdarzy, że zapomni, to samo przez