Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
widać.
Szczęsny przeszedł się po kuchni, do pieca i z powrotem. Kachna zawołała:
- Buty nie zapłacone, bo strasznie skrzypią. Nie zapłacone! - Nie bój się, wszystko zapłacone.
- A z czego, synu? - odezwał się nagle ojciec od progu. Za jakie pieniądze to wszystko sprawiłeś?
Szczęsny zbity z tropu, chciał się wykręcić żartem jak Korbal.
- Anioł przyniósł.
- Ty mi aniołem nie trzaskaj - rozsierdził się ojciec. Mów, kiedy pytam: z czego?
- Więc mówię, że z zarobków. Czego się ojciec gniewa...

Z flisu. Zaraz po fajerancie biegłem do portu, dłużyce wyciągałem do późnej nocy, czasem przez całą noc.
- I tyleś wyciągnął bez dwa tygodnie? Dwieście złotych
widać.<br>Szczęsny przeszedł się po kuchni, do pieca i z powrotem. Kachna zawołała:<br>- Buty nie zapłacone, bo strasznie skrzypią. Nie zapłacone! - Nie bój się, wszystko zapłacone.<br>- A z czego, synu? - odezwał się nagle ojciec od progu. Za jakie pieniądze to wszystko sprawiłeś?<br>Szczęsny zbity z tropu, chciał się wykręcić żartem jak Korbal.<br>- Anioł przyniósł.<br>- Ty mi aniołem nie trzaskaj - rozsierdził się ojciec. Mów, kiedy pytam: z czego?<br>- Więc mówię, że z zarobków. Czego się ojciec gniewa...<br>&lt;page nr=125&gt; <br>Z flisu. Zaraz po fajerancie biegłem do portu, dłużyce wyciągałem do późnej nocy, czasem przez całą noc.<br>- I tyleś wyciągnął bez dwa tygodnie? Dwieście złotych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego