to podobizna Piechala!"<br>Istotnie, na wprost, mocno przyklejona do drzwi, znajdowała się doskonale wyretuszowana fotografia obiecującego poety Piechala. Zrobiło to na Lucjanie wrażenie komiczne, bowiem znał dobrze tego małego spryciarza, perfidną ręką - Zygmunta chyba - zaszczyconego tak sympatycznym zaciszem.<br>Znów to wstrętne, nudne łóżko. Wsunął się pod kołdrę z ponurym uczuciem jakiejś przynależności do tego martwego przedmiotu. <page nr=211> Napił się herbaty i leżał tak z głową opartą o żelazną ramę, pełen posępnych myśli.<br>Teodozja otworzyła komuś drzwi. Zostało wymówione nazwisko Bednarczyka. Po chwili do pokoju weszła stara chłopka o pomarszczonej twarzy, w stroju łowickim, z pełnymi nieufności, wąskimi, chytrymi oczami. Nie mówiąc ani