Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w spodnie-sztany i zamszowe kapelusze - zaistnieli na rynku pod studnią w niedzielę wieczorem i tak już miało pozostać. Wcześniej w tym samym miejscu grała kapela jazzu tradycyjnego, której kontrabasista w przerwach między występami obnosił na rękach swojego synka oseska. Przekaz grupy Eugeniusza był jednak silniej odbierany przez słuchaczy niż jazz, bo 7B grali standardy angloamerykańskie, przypominające starszym turystom młode lata, a młodszych utrzymujące w przekonaniu, że są wspaniali, bo tacy młodzi.
- Come together, right now, over me! - darł się Eugeniusz swoim wielkim głosem wzbudzając furorę zarówno wśród melomanów zasiadających na gołym bruku, jak wśród tych w lnianych spodniach i na
w spodnie-sztany i zamszowe kapelusze - zaistnieli na rynku pod studnią w niedzielę wieczorem i tak już miało pozostać. Wcześniej w tym samym miejscu grała kapela jazzu tradycyjnego, której kontrabasista w przerwach między występami obnosił na rękach swojego synka oseska. Przekaz grupy Eugeniusza był jednak silniej odbierany przez słuchaczy niż jazz, bo 7B grali standardy angloamerykańskie, przypominające starszym turystom młode lata, a młodszych utrzymujące w przekonaniu, że są wspaniali, bo tacy młodzi.<br>- &lt;foreign&gt;Come together, right now, over me&lt;/&gt;! - darł się Eugeniusz swoim wielkim głosem wzbudzając furorę zarówno wśród melomanów zasiadających na gołym bruku, jak wśród tych w lnianych spodniach i na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego