Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
Bajeczkach dla Lidusi". Więc ja wspomnę, chociaż wcale nie znam Jana Kotta osobiście i nie wszystkie jego dzieła udało mi się poznać. Jeśli jednak nie ja napiszę o "Bajeczkach dla Lidusi", to już pewnie nie napisze nikt, ponieważ - choć stworzone przez samego Kotta - przeznaczone są jednak dla dzieci (gorzej: dla jednego dziecka!). A jeśli w naszej ojczyźnie jakieś dzieło sztuki przeznaczone jest dla dziecka, to z całą pewnością zostanie zlekceważone, jako niegodne uwagi Ludzi Dorosłych. Niekiedy mam wrażenie, że Poważni Recenzenci są tak bardzo poważni, że gdyby serio napisali o książce (wierszu, filmie czy spektaklu) dla dzieci - niechybnie z wielkim hukiem utraciliby
Bajeczkach dla Lidusi". Więc ja wspomnę, chociaż wcale nie znam Jana Kotta osobiście i nie wszystkie jego dzieła udało mi się poznać. Jeśli jednak nie ja napiszę o "Bajeczkach dla Lidusi", to już pewnie nie napisze nikt, ponieważ - choć stworzone przez samego Kotta - przeznaczone są jednak dla dzieci (gorzej: dla jednego dziecka!). A jeśli w naszej ojczyźnie jakieś dzieło sztuki przeznaczone jest dla dziecka, to z całą pewnością zostanie zlekceważone, jako niegodne uwagi Ludzi Dorosłych. Niekiedy mam wrażenie, że Poważni Recenzenci są tak bardzo poważni, że gdyby serio napisali o książce (wierszu, filmie czy spektaklu) dla dzieci - niechybnie z wielkim hukiem utraciliby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego