Czartoryskiej. Pierwszy polski ogród o charakterze angielsko-chińskim przyciągał uwagę cudzoziemców, a szambelan dworu pruskiego Ernst Ahasverus Heinrich von Lehndorff zanotował w dzienniku, że wiejska posiadłość Czartoryskiej „jest to największa osobliwość w tym kraju… wszystko jest tu interesujące: gospodyni, dzieci, ogród; w czasie spaceru oglądamy cudowne dzieła – jedno za drugim".<br> Podróżników fascynowały zarówno stylizacja Powązek na gessnerowską krainę szczęśliwości, przyjaźni, prostoty jak i dworskie wymodelowanie idylli – konceptyzm chaty Czartoryskiej, błyskotliwość „f^etes galantes", malarstwo Norblina, artefakty ogrodowe, wytworna biblioteka. Dla zrozumienia kierunku edukacji Marii ważny jest fakt, że wioska stała się terenem zaprogramowanej sielanki rodzinnej opartej na więzi