raczej zawyżające (pewne osoby mogły zostać ujęte podwójnie) obliczenia wykazują, że nauki pedagogiczne aktualnie dysponują około 40 profesorami oraz 54 docentami habilitowanymi. Jeśli zważymy, że więcej niż połowa pierwszej grupy to osoby, które na przestrzeni kilku lat osiągną wiek emerytalny, jest to kadra znikoma. A przecież trzeba pamiętać, że na kadrze tej spoczywają olbrzymie obowiązki dydaktyczne związane z przejściem na system akademickiego kształcenia nauczycieli. Wystarczy tylko uświadomić sobie, że za 3-4 lata w wielu uczelniach liczby magistrantów, a więc studentów wymagających wszechstronnej opieki ze strony samodzielnych pracowników naukowych, wzrosną do rozmiarów wręcz nieprawdopodobnych. Na przykład w samym tylko poznańskim Instytucie