Typ tekstu: Książka
Autor: Janusz Tazbir
Tytuł: Silva rerum historicarum
Rok: 2002
twórcach z wyraźnym lekceważeniem (i niejaką zresztą przesadą) pisano: "Boże im odpuść, mało co nam umieją, tylko o powierzchownych rzeczach powiedzieć, o serbetach, koniach, a już to najmędrsi o kościele albo Sofijej meczecie prawić (...). Niewolnicy też, co po wielu latach wychodzą, cóż nam inszego, tylko o galerach i morzu, o kajdanach i sucharach prawić". Jest w tej zgryźliwej uwadze szczypta prawdy.
Dzisiejszych czytelników staropolskich diariuszy podróżnych uderza płytkie (chciałoby się rzec: fotograficzne), a nie refleksyjne i bardziej pogłębione ujmowanie obcej rzeczywistości. Na czoło opisu wybijają się: trasa, warunki noclegu, od czasu do czasu jakieś osobliwości, które przykuły uwagę turysty. Już dawno
twórcach z wyraźnym lekceważeniem (i niejaką zresztą przesadą) pisano: "Boże im odpuść, mało co nam umieją, tylko o powierzchownych rzeczach powiedzieć, o serbetach, koniach, a już to najmędrsi o kościele albo Sofijej meczecie prawić (...). Niewolnicy też, co po wielu latach wychodzą, cóż nam inszego, tylko o galerach i morzu, o kajdanach i sucharach prawić". Jest w tej zgryźliwej uwadze szczypta prawdy.<br>Dzisiejszych czytelników staropolskich diariuszy podróżnych uderza płytkie (chciałoby się rzec: fotograficzne), a nie refleksyjne i bardziej pogłębione ujmowanie obcej rzeczywistości. Na czoło opisu wybijają się: trasa, warunki noclegu, od czasu do czasu jakieś osobliwości, które przykuły uwagę turysty. Już dawno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego