zadym na festiwalach. Nosili, bo taka skóra im się po prostu podobała. Była praktyczna i trwała. Idealna na wyjazd za miasto w pierwszą wolną sobotę w gierkowskich czasach. W ramonesce można było siedzieć przy ognisku, a końcówką suwaka otworzyć piwo. Była ciuchem całosezonowym. Potem przywłaszczyli ją sobie punki, którzy zaczęli kaleczyć kurtki gwoździami, cekinami, ćwiekami i niezliczoną ilością zamków błyskawicznych. Ramoneska w takim wydaniu największe triumfy święciła w Polsce w roku 1986, na festiwalu w Jarocinie. Była wówczas nieodłącznym elementem punkowego munduru, a napisy na plecach ramoneski stanowiły ideologiczną manifestacją ruchu: <q>"Uwaga, gaz"</>, <q>"Zakaz fotografowania"</>, <q>"Uwaga, nieczystości"</>, czy po prostu: <q><foreign>"Punks