Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
tak - odpowiedziała rezolutnie - Henryś tak dba o samochód, jakby to był ktoś żywy, czyści go specjalnymi płynami, godzinami poleruje, jak dzieci dotykają karoserii, to tak się gniewa, że jej..." Ta zazdrość o fiata przekonała mnie ostatecznie, że tylko wspólnictwo wynikłe z przynależności do tej samej grupy, do grupy chorych i kalek, może przetrwać; fizycznie trudno byłoby mi z inżynierem rywalizować, poza tym miałem na to za mało czasu. Padłem na podłogę uderzając o nią kilkakrotnie głową, dywan zamortyzował uderzenie, wstrzymałem się od wypuszczenia na podbródek nitki śliny, gdyż wiedziałem, że naturalistyczne szczegóły zniszczyły niejedną wielką rolę; spod przymkniętych powiek obserwowałem Basię
tak - odpowiedziała rezolutnie - Henryś tak dba o samochód, jakby to był ktoś żywy, czyści go specjalnymi płynami, godzinami poleruje, jak dzieci dotykają karoserii, to tak się gniewa, że jej..." Ta zazdrość o fiata przekonała mnie ostatecznie, że tylko wspólnictwo wynikłe z przynależności do tej samej grupy, do grupy chorych i kalek, może przetrwać; fizycznie trudno byłoby mi z inżynierem rywalizować, poza tym miałem na to za mało czasu. Padłem na podłogę uderzając o nią kilkakrotnie głową, dywan zamortyzował uderzenie, wstrzymałem się od wypuszczenia na podbródek nitki śliny, gdyż wiedziałem, że naturalistyczne szczegóły zniszczyły niejedną wielką rolę; spod przymkniętych powiek obserwowałem Basię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego