Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
miarę spokojna, nabrała przyspieszenia i rozgorzała gniewem. Posypały się racje i słowa ad personam. Do zaciętej pyskówki włączyli się rychło inni, siedzący dotychczas cicho, stając murem w obronie właściciela piecyka. Na czoło tego chóru wzburzonych obywateli wysunął się inwalida - starszy, barczysty mężczyzna o sztywnej prawej nodze - siedzący na miejscu dla kalek. Był już poddany kontroli i, mimo ułomności widocznej gołym okiem, zmuszony do okazania jakiejś legitymacji, która go uprawniała do ulgowych biletów. Pewnie to mu dopiekło i teraz usposabiało do roli koryfeusza.
- Wziąłbyś się lepiej, nygusie - grzmiał stentorowym głosem - do jakiejś solidnej roboty, miast ludziom uprzykrzać życie. Najlepiej krowy pasać! Albo
miarę spokojna, nabrała przyspieszenia i rozgorzała gniewem. Posypały się racje i słowa ad personam. Do zaciętej pyskówki włączyli się rychło inni, siedzący dotychczas cicho, stając murem w obronie właściciela piecyka. Na czoło tego chóru wzburzonych obywateli wysunął się inwalida - starszy, barczysty mężczyzna o sztywnej prawej nodze - siedzący na miejscu dla kalek. Był już poddany kontroli i, mimo ułomności widocznej gołym okiem, zmuszony do okazania jakiejś legitymacji, która go uprawniała do ulgowych biletów. Pewnie to mu dopiekło i teraz usposabiało do roli koryfeusza.<br>- Wziąłbyś się lepiej, nygusie - grzmiał stentorowym głosem - do jakiejś solidnej roboty, miast ludziom uprzykrzać życie. Najlepiej krowy pasać! Albo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego