Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Choć taniec nie pozostawiał jej zbyt wiele czasu ani energii na umawianie się z chłopcami, od czasu do czasu miała swoje pięć minut w piaskownicy. Pierwszym mężczyzną, który ją pocałował, był niejaki Larry.
- Miałam wtedy chyba sześć lat - wspomina. - Urządziliśmy sobie w szkole zawody na najdłuższy pocałunek. Niestety, Larry zjadł kanapkę z masłem orzechowym i w związku z tym miał najpaskudniejszy oddech pod słońcem. Gniewałam się na niego przez resztę dnia, bo przegraliśmy.
Najważniejszy był jednak balet, a Neve, z natury ambitna, dawała z siebie wszystko. W końcu obróciło się to przeciwko niej. Ustawiczne napięcie i atmosfera współzawodnictwa sprawiły, że w
Choć taniec nie pozostawiał jej zbyt wiele czasu ani energii na umawianie się z chłopcami, od czasu do czasu miała swoje pięć minut w piaskownicy. Pierwszym mężczyzną, który ją pocałował, był niejaki Larry. <br>- Miałam wtedy chyba sześć lat - wspomina. - Urządziliśmy sobie w szkole zawody na najdłuższy pocałunek. Niestety, Larry zjadł kanapkę z masłem orzechowym i w związku z tym miał najpaskudniejszy oddech pod słońcem. Gniewałam się na niego przez resztę dnia, bo przegraliśmy.<br>Najważniejszy był jednak balet, a Neve, z natury ambitna, dawała z siebie wszystko. W końcu obróciło się to przeciwko niej. Ustawiczne napięcie i atmosfera współzawodnictwa sprawiły, że w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego