podstawowy warunek na te 90 dni i dalszą przyszłość.</><br>Sławomir Motyczyński, pomocnik na stacji benzynowej przy ul. Polnej: <br>- <who8>Nie należę ani do "Solidarności", ani do partii, ale na własnej skórze mocno poczułem napięcia z ostatnich dni. Widzieliście zresztą sami z okien redakcji, co się tu działo. Kolejka samochodów, ludzie z kanistrami, bańkami, nerwy, kłótnie. A po podpisaniu porozumień - proszę - jaki spokój. Stacja benzynowa tak samo oddaje nastroje, jak sklep mięsny. Jeśli proponujecie nowych 90 dni spokoju, to się z tym zgadzam, bo może coś się w końcu ustatkuje. Musi się doprowadzić do porządku stosunki między ludźmi, żeby praca szła normalnie, bo