Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
A to dopiero. Cóż za szczęśliwy traf. Marzyliśmy o takim spotkaniu. Od czasu ostatniej biskupiej rejzy na Trutnovsko. Wiele sobie po takim spotkaniu obiecywaliśmy.
- Bracia! - wyprostował się. - Spójrzcie! Oto pies łańcuchowy kurwy babilońskiej! Zbrodnicze narzędzie w rękach wrocławskiego biskupa! Ten, który prześladował prawdziwą wiarę, wydawał dobrych chrześcijan na męki i kaźń! A pod Vizmburkiem własnymi rękami przelewał krew niewinną! Bóg oddał go w nasze ręce! Na nas zdał pokaranie zła i nieprawości!
- Słyszysz, przeklęty klecho? Morderco? Co to, zamykasz oczy na prawdę? Zamykasz uszy, jak wąż aspis z Biblii? Ha, wieprzu heretycki, ty pewnikiem nie znasz Pisma, nie czytałeś, ty masz
A to dopiero. Cóż za szczęśliwy traf. Marzyliśmy o takim spotkaniu. Od czasu ostatniej biskupiej rejzy na Trutnovsko. Wiele sobie po takim spotkaniu obiecywaliśmy. <br>- Bracia! - wyprostował się. - Spójrzcie! Oto pies łańcuchowy kurwy babilońskiej! Zbrodnicze narzędzie w rękach wrocławskiego biskupa! Ten, który prześladował prawdziwą wiarę, wydawał dobrych chrześcijan na męki i kaźń! A pod Vizmburkiem własnymi rękami przelewał krew niewinną! Bóg oddał go w nasze ręce! Na nas zdał pokaranie zła i nieprawości!<br>- Słyszysz, przeklęty klecho? Morderco? Co to, zamykasz oczy na prawdę? Zamykasz uszy, jak wąż aspis z Biblii? Ha, wieprzu heretycki, ty pewnikiem nie znasz Pisma, nie czytałeś, ty masz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego