Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
jestem sam. Na skutek jakiegoś niepojętego wybryku białka, nieprzewidzianego w żadnym planie tej planety, jestem jedyną żywą, czującą istotą, absolutnie sam.
Dopiero pod koniec życia, tak mi się wydaje, że to koniec życia, oświeca mnie, doznaję iluminacji nieco spóźnionej: przecież jest pociąg, który ktoś musiał stworzyć i ktoś musi nim kierować. Z tą radosną myślą, ledwo powłócząc nogami, docieram do kabiny maszynisty, przez krótki czas mocuję się z drzwiami, w końcu udaje mi się je otworzyć i zaglądam do środka. W tym momencie czuję zimny pot na skroniach, na całym czole, nade mną klęczy pochylona Julia i przykłada kolejny zimny okład
jestem sam. Na skutek jakiegoś niepojętego wybryku białka, nieprzewidzianego w żadnym planie tej planety, jestem jedyną żywą, czującą istotą, absolutnie sam. <br>Dopiero pod koniec życia, tak mi się wydaje, że to koniec życia, oświeca mnie, doznaję iluminacji nieco spóźnionej: przecież jest pociąg, który ktoś musiał stworzyć i ktoś musi nim kierować. Z tą radosną myślą, ledwo powłócząc nogami, docieram do kabiny maszynisty, przez krótki czas mocuję się z drzwiami, w końcu udaje mi się je otworzyć i zaglądam do środka. W tym momencie czuję zimny pot na skroniach, na całym czole, nade mną klęczy pochylona Julia i przykłada kolejny zimny okład
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego