Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
i nagle krew uderzyła mu do głowy: przypomniał sobie wyraźnie kształt karteczki, na której onegdaj wrzucono mu do tornistra ostrzeżenie.
Podniósł oczy na Zoję. Ona również patrzyła na oberwaną stronkę z uwagą i zdziwieniem.
- Jakie to dziwne - powiedziała powoli - któż to mi oberwał tę stronkę w brulionie?
Jerzy wyciągnął z kieszeni karteczkę, którą przechowywał starannie - dokładnie pasowała do wydartego miejsca.
Zoja nie podnosiła oczu znad kajetu. Zdawała się coś sobie przypominać. Ściągnęła brwi i zagryzła wargi.
- Nie, doprawdy nie wiem, kto mógł to zrobić. Przy mnie siedzi Stefka Marzec, ale to na pewno nie ona. Taka niemądra! Jednego zdania nie potrafi
i nagle krew uderzyła mu do głowy: przypomniał sobie wyraźnie kształt karteczki, na której onegdaj wrzucono mu do tornistra ostrzeżenie.<br>Podniósł oczy na Zoję. Ona również patrzyła na oberwaną &lt;orig&gt;stronkę&lt;/&gt; z uwagą i zdziwieniem.<br>- Jakie to dziwne - powiedziała powoli - któż to mi oberwał tę &lt;orig&gt;stronkę&lt;/&gt; w brulionie?<br>Jerzy wyciągnął z kieszeni karteczkę, którą przechowywał starannie - dokładnie pasowała do wydartego miejsca.<br>Zoja nie podnosiła oczu znad kajetu. Zdawała się coś sobie przypominać. Ściągnęła brwi i zagryzła wargi.<br>- Nie, doprawdy nie wiem, kto mógł to zrobić. Przy mnie siedzi Stefka Marzec, ale to na pewno nie ona. Taka niemądra! Jednego zdania nie potrafi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego