Augsburga, wagon trząsł niemiłosiernie, nie mogłem trafić do pisuaru i kilka razy zaciąłem się przy goleniu.<br>W restauracyjnym zamówiłem śniadanie angielskie. Podali le melon frappé, le delice de sole americaine i la poire comice havanaise: byłem pod wrażeniem wyśmienitej obsługi, więc rozdałem DM 5 w napiwkach. Kiedy wstałem od stolika, kłaniano się i szeptano: "Thank you so much, Lord Fortescue". Przyznać muszę, że byłem zażenowany - takie demonstracje są stanowczo w złym smaku.<br>W przedziale zabrałem się do studiowania gazety porannej porzuconej przez jakiegoś towarzysza podróży: sprawa Berlina, uciekinierzy z NRD, zwiększenie produkcji w zakładach VW, strajk w Siemens AG, rozwiązłość seksualna młodego