w walkach okropnych, najokropniejszych, jakie ta epoka widziała - przemierzył chłodne wąwozy gór Guadarrama, gdzie w załomach i gniazdach skalnych czyhali dzicy i okrutni górale; brał udział w dwumiesięcznym zdobywaniu Saragossy, gdzie dom za domem brać trzeba było szturmem, piętro za piętrem, od piwnic aż do poddasza. Rzucał się w najgorętsze kłębowiska bitew, wyzywał niebezpieczeństwa, szukał najbardziej morderczych przepraw i wypadów - Szukał śmierci.<br>Nie znalazł jej: Kamraci z podziwem patrzyli, jak wracał, cały i nawet nie draśnięty, z najsroższych przygód i opresji. Potem, przez długie miesiące, w opanowanych już prowincjach półwyspu zwalczać trzeba było zajadłą gerylasówkę chłopów hiszpańskich, podstępną i nieuchwytną, stokroć