może dopiero w Niebie spotkasz się z Twoim "wymodlonym dzieckiem" ...? Chciałbym, by tak się stało. Chciałbym abyś serce swoje rozszerzył na wszystkich poranionych, niekochanych, skrzywdzonych, którzy swoim wulgarnym zachowaniem, szydzeniem z tego co dobre i piękne tak naprawdę krzyczą "Pokochaj mnie!" Pokochasz ...? Pokochasz tych chłopaków spod klatki, którzy palą i klną, popijając piwo ...? Pokochasz te dziewczyny w zbyt ostrym makijażu, szukające w chwilowej przyjemności i uścisku ramion prawdziwej miłości ...? Pokochasz tych mocnych w "bandzie" a jednocześnie tak straszliwie osamotnionych ...? Pokochasz tych, których codziennie spotykasz w autobusie, na ulicy, w swoim bloku ...? Powiedz - czy ofiarujesz z miłości do nich swoją radość zmartwychwstania