Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
na wszystko miną.
Teraz Gabi już nie wiedziała, co wypada jej uczynić. Czy iść do domu, by nie być świadkiem tej wojny domowej, której wyniku nie miała przewidzieć, czy też trwać mężnie na stanowisku i wypić swoją czarkę goryczy do dna.
W chwili tego wahania nadszedł służący i oznajmił, że kolacja udana. Pani Romeyowa już była zupełnie spokojna, a nawet wesoła.
Wzięła Gabi pod rękę i przeszły do sali jadalnej.
- Ja muszę iść do domu... Obiecałam wrócić o wpół do dziesiątej - powiedziała Gabi.
- No to właśnie masz jeszcze dwadzieścia minut. Zjemy prędko i odprowadzę cię do rzeki.
W tej chwili chłopiec
na wszystko miną. <br> Teraz Gabi już nie wiedziała, co wypada jej uczynić. Czy iść do domu, by nie być świadkiem tej wojny domowej, której wyniku nie miała przewidzieć, czy też trwać mężnie na stanowisku i wypić swoją czarkę goryczy do dna.<br>W chwili tego wahania nadszedł służący i oznajmił, że kolacja udana. Pani Romeyowa już była zupełnie spokojna, a nawet wesoła. <br>Wzięła Gabi pod rękę i przeszły do sali jadalnej. <br>- Ja muszę iść do domu... Obiecałam wrócić o wpół do dziesiątej - powiedziała Gabi. <br>- No to właśnie masz jeszcze dwadzieścia minut. Zjemy prędko i odprowadzę cię do rzeki. <br>W tej chwili chłopiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego