Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
puszce - powiedziała Alicja krytycznie. - Puszka stała na wierzchu...
- Bo w puszce było tyle, co kot napłakał. Bał się, że zużyje to kto inny, a nie ty. A co do słoika miał pewność, że prędzej czy później padnie i na ciebie...
- No i dlaczego nie padło?
- Bo nie przewidział, że obie kolejno będziecie tym słoikiem rzucały po całym mieszkaniu...
Wyraźnie zainteresowany tematem pan Muldgaard zażądał szczegółowej relacji z wydarzeń. Zanotował sobie nasze informacje, po czym złożył dowód niezwykłej uwagi i znakomitej pamięci.
- Pan - rzekł nieco podejrzliwie, wskazując długopisem Pawła. - Ucho moje słyszało. Nie spożył kawę. Wizytował krze. Dlaczego?
Na twarzy Pawła odbiło
puszce - powiedziała Alicja krytycznie. - Puszka stała na wierzchu...<br>- Bo w puszce było tyle, co kot napłakał. Bał się, że zużyje to kto inny, a nie ty. A co do słoika miał pewność, że prędzej czy później padnie i na ciebie...<br>- No i dlaczego nie padło?<br>- Bo nie przewidział, że obie kolejno będziecie tym słoikiem rzucały po całym mieszkaniu...<br>Wyraźnie zainteresowany tematem pan Muldgaard zażądał szczegółowej relacji z wydarzeń. Zanotował sobie nasze informacje, po czym złożył dowód niezwykłej uwagi i znakomitej pamięci.<br>- Pan - rzekł nieco podejrzliwie, wskazując długopisem Pawła. - Ucho moje słyszało. Nie spożył kawę. Wizytował krze. Dlaczego?<br>Na twarzy Pawła odbiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego