ponieważ łatwo zauważyć, że jeśli postulat egalitaryzmu jest spełniony w przypadku mocnych uporządkowań preferencyjnych, to będzie też a fortiori spełniony przy uporządkowaniach słabych, które stwarzają większą swobodę w wyborze reguły dystrybucji.<br> Oto naturalne, jak sądzę, sformułowanie postulatu egalitaryzmu, pojętego jako "równość szans". Ponumerujmy - dla każdej osoby - przedmioty podlegające podziałowi w kolejności malejącej preferencji: przedmiot ceniony przez tę osobę najwyżej otrzyma numer jeden, następny z kolei - numer dwa, itd. Otóż postulować będziemy, aby prawdopodobieństwo uzyskania k-tego przedmiotu było dla wszystkich uczestników podziału jednakowe (k = 1, 2, -, n) . Liczby x, są prawdopodobieństwami, zatem x, <gap> .<br> Postulat egalitaryzmu, pojętego jako równość szans, nakłada na