Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
myśląc, do czego doprowadził swoimi tezami, a Juan, który już zmienił imię na Jean, poczuł, że jest w swoim żywiole. Ale gdy zamieszki stłumiono, został na lodzie. Ojczyzna Francja postąpiła z buntownikiem zupełnie tak, jak PRL ze swoimi wichrzycielami: wcieliła go do armii. Juan trafił do stacjonującej w Niemczech jednostki komandosów. Tam też po raz pierwszy zetknął się z prawdziwą przemocą i jej skutkami.
-Ominęły mnie wprawdzie wojny algierska i wietnamska, w których Francja brała udział, ale odbiły się one na nas tu, w Europie. Obserwowaliśmy oficerów, którzy wracali stamtąd. Byli twardzi, spięci, zamknięci w sobie. Ten obraz napiętnował nas.
Po
myśląc, do czego doprowadził swoimi tezami, a Juan, który już zmienił imię na Jean, poczuł, że jest w swoim żywiole. Ale gdy zamieszki stłumiono, został na lodzie. Ojczyzna Francja postąpiła z buntownikiem zupełnie tak, jak PRL ze swoimi wichrzycielami: wcieliła go do armii. Juan trafił do stacjonującej w Niemczech jednostki komandosów. Tam też po raz pierwszy zetknął się z prawdziwą przemocą i jej skutkami.<br>-Ominęły mnie wprawdzie wojny algierska i wietnamska, w których Francja brała udział, ale odbiły się one na nas tu, w Europie. Obserwowaliśmy oficerów, którzy wracali stamtąd. Byli twardzi, spięci, zamknięci w sobie. Ten obraz napiętnował nas.<br>Po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego