Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
historycznych (tych, które nie wybielały bohaterów), a Winograd razem ze mną przeglądał jeden zakurzony foliał po drugim, wynajdując materiały o smoczej rasie.
Odłożyliśmy wiele tomów na bok, do zabrania w świat zewnętrzny, gdzie jeszcze raz ucieszą chętne do czytania oczy. Nazbierał się tego spory stos. Gdy myliśmy się potem w komnacie Nocnego Śpiewaka, sterta ksiąg leżała na podłodze, wzbudzając lekki niepokój swymi rozmiarami. A tyle jeszcze ich pozostało w wieży do przejrzenia, odczytania... i ukradzenia, niestety. Co zrobić z tym nieoczekiwanie zdobytym skarbem? Jak go ukryć, gdzie przechować? Ani jedne drzwi należące do "połówki" nie miały czegoś takiego jak zamek, całkiem
historycznych (tych, które nie wybielały bohaterów), a Winograd razem ze mną przeglądał jeden zakurzony foliał po drugim, wynajdując materiały o smoczej rasie.<br>Odłożyliśmy wiele tomów na bok, do zabrania w świat zewnętrzny, gdzie jeszcze raz ucieszą chętne do czytania oczy. Nazbierał się tego spory stos. Gdy myliśmy się potem w komnacie Nocnego Śpiewaka, sterta ksiąg leżała na podłodze, wzbudzając lekki niepokój swymi rozmiarami. A tyle jeszcze ich pozostało w wieży do przejrzenia, odczytania... i ukradzenia, niestety. Co zrobić z tym nieoczekiwanie zdobytym skarbem? Jak go ukryć, gdzie przechować? Ani jedne drzwi należące do "połówki" nie miały czegoś takiego jak zamek, całkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego