Adama Małysza w ostatnim czasie spowodował, że dziennikarze przestali nękać mnie pytaniami o to, jak Małysz wpływa na samopoczucie Polaków. A przecież skoro jego sukcesy miały samopoczucie polepszać, to porażki powinny je pogarszać.<br>Uważam jednak, że ten związek jest w dużym stopniu wymyślony. Nikt nigdy nie udowodnił, że sukcesy sportowców kompensują społeczeństwu braki innych dokonań. Ciekawe byłoby zresztą sprawdzić, czy w badaniach opinii publicznej rzeczywiście istnieje związek między sukcesami sportowców a nastrojami. Nie zdziwiłbym się, gdyby go nie było.<br>Pogląd, że sukcesy sportowe kompensowały rozmaite niedostatki, był szczególnie popularny w odniesieniu do Peerelu. Rzeczywiście, wtedy coś było na rzeczy. Trzecie miejsce