zawodowy i bez przerwy opowiada o swojej szczęśliwej rodzinie. Czyli jak się chce, to jednak można, tylko tobie się nie udało, z tobą jest coś nie tak"...<br>Szczerze mówiąc, nie wiem, który z tych dwóch wariantów jest bardziej dołujący. Wiem, że oba są fałszywe, oba zakłamują rzeczywiste problemy wynikające z konieczności pogodzenia życia rodzinnego z zawodowym. Poza tym, mimo że nie jestem już małą dziewczynką, będę upierała się, że szczęśliwa rodzina i ciekawa praca to nie jest jakieś marzenie Kopciuszka, to nie jest "wszystko"! To normalne. Jest to, co prawda, równie trudne jak wiele rzeczy, które robimy od dawna, np. utrzymywanie