róży bez kolców. Jakiekolwiek byłyby moje stany emocjonalne i prywatne ciągoty, uznać muszę, że wchodząc do Unii Europejskiej definitywnie zrezygnowaliśmy z usług kata. Dotyczy to również panów posłów. W tej sytuacji wnioskowanie o przywrócenie kary śmierci i głosowanie za takowym wnioskiem jest albo błazeństwem, albo próbą zmiany naszego miejsca na kontynencie, czyli cofnięcia kraju wstecz. Jeżeli tego nie rozumieją posłowie proeuropejskiej ponoć Platformy Obywatelskiej, to niech lepiej wycofają swoich przedstawicieli ze Strasburga. Nie będzie z nich tam nijakiego pożytku. Pozostaje możliwość, że Platforma założyła, że wniosek i tak nie przejdzie, ale głosując wbrew rozsądkowi i własnemu sumieniu pozyska iluś tam zdezorientowanych