się do siebie postulując legalizm i akceptację swego miejsca w ramach cesarstwa rosyjskiego. Dla Berenta, którego interesuje, rzecz jasna, historia idei, a nie doraźna taktyka poszczególnych partii, jest to sytuacja niesłychanie dramatyczna. Dramatyczna w takim oto rozumieniu, że - jak już o tym wspomniała Małgorzata - sprawa rewolucji jest dla niego sprawą kontynuacji dążeń i postaw kilku pokoleń Polaków. Nie do przyjęcia jest dla Berenta taka perspektywa intelektualna (polityczna), w której to, co się dzieje w Polsce roku 1905, daje się odłączyć od programów, dążeń i nadziei powstań oznaczonych datami 1794, 1830, 1863. Otóż perspektywa <hi>kontynuacji</hi> była jednoznacznie obecna u narodzin polskiej myśli