Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
przeszkadzało to jej jednak wpadać tutaj, kiedy ogarniał ją, jak to nazywała, taneczny nastrój.
Wnętrze Ejakulatio błyszczało. Bar, rozległą antresolę, poręcze i schody zrobiono z wypolerowanej stali. Stoliki, krzesła, sufit i parkiet do tańczenia - z matowego i przezroczystego szkła. Hehe pomyślał, że znalazł się w najnowocześniejszym laboratorium naukowym jakiejś tajnej korporacji. Niepewnie stawiał kroki na szklanej tafli, obawiając się, że załamie się pod nim jak kruchy lód.
Guma we włóczkowej czapie na głowie czekał już przy jednym ze stolików w mniejszej salce, przy samym barze. Oprócz niego siedziała tutaj jeszcze tylko jedna para, pochylająca się nad ogromnymi talerzami, ze śladową ilością
przeszkadzało to jej jednak wpadać tutaj, kiedy ogarniał ją, jak to nazywała, taneczny nastrój.<br>Wnętrze Ejakulatio błyszczało. Bar, rozległą antresolę, poręcze i schody zrobiono z wypolerowanej stali. Stoliki, krzesła, sufit i parkiet do tańczenia - z matowego i przezroczystego szkła. Hehe pomyślał, że znalazł się w najnowocześniejszym laboratorium naukowym jakiejś tajnej korporacji. Niepewnie stawiał kroki na szklanej tafli, obawiając się, że załamie się pod nim jak kruchy lód.<br>Guma we włóczkowej czapie na głowie czekał już przy jednym ze stolików w mniejszej salce, przy samym barze. Oprócz niego siedziała tutaj jeszcze tylko jedna para, pochylająca się nad ogromnymi talerzami, ze śladową ilością
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego