Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Myślę nadal o całej akcji. Uważam, że spisałem się dobrze. Oczywiście na pewno ten czy ów uważać będzie, że zamiast o kocie należało myśleć o ocaleniu dziennika pokładowego i innych papierów. Nie ja! Życie, nawet tak małe jak kocie, jest dla mnie więcej warte niż wszystkie papiery zalegające archiwa. Biorąc kota ze sobą przyjąłem obowiązek przywiezienia go żywym i całym z eskapady. Powinność tę jako człowiek wypełniam.
Kiedy jest się tysiące mil od ludzi, o miesiące od najbliższej osady czy śladu życia w postaci samotnego latarnika, kwestie życia widzi się inaczej niż na lądzie, gdzie stworzony przez człowieka papierowy topór wisi
Myślę nadal o całej akcji. Uważam, że spisałem się dobrze. Oczywiście na pewno ten czy ów uważać będzie, że zamiast o kocie należało myśleć o ocaleniu dziennika pokładowego i innych papierów. Nie ja! Życie, nawet tak małe jak kocie, jest dla mnie więcej warte niż wszystkie papiery zalegające archiwa. Biorąc kota ze sobą przyjąłem obowiązek przywiezienia go żywym i całym z eskapady. Powinność tę jako człowiek wypełniam.<br> Kiedy jest się tysiące mil od ludzi, o miesiące od najbliższej osady czy śladu życia w postaci samotnego latarnika, kwestie życia widzi się inaczej niż na lądzie, gdzie stworzony przez człowieka papierowy topór wisi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego