kawioru, przecież to świetna zakąska do wódki.<br>- A co myślisz, świetna naprawdę, przy tym był zupełnie świeży, ot, miał zapach, normalny rybny zapach kawioru - powiedział ze smętkiem Bove.<br>- Pewnie ci teraz smutno, tak samemu? - zapytał Lucjan.<br>- Diabła tam smutno, pieniędzy nie ma, to i cały smutek właśnie.<br>Student powiedział, wypuszczając kotka ze swych rąk:<br>- U nas w Rosi też jeden pokłócił się ze swoją żoną, no, i rozeszli się. Ona żyła z innym, córka popa. Aż raz ci dwaj spiknęli się w knajpie, zaczęli sobie z początku dogadywać, ale potem zaprzyjaźnili się, i, dalej go, wzajemnie sobie świadczyć. Ten powiada: "Ja