zlew pali papierosa albo czyta gazetę, czy stoi przy drzwiach balkonu. Wszystko zależy od amplitudy.<br>Po ich wyjściu wgłębienia w fotelach jeszcze długo się prostują. Znajduję włosy zaplątane w grzebieniu, spinki, gumki, pędzelek od lakieru do paznokci przyklejony do oparcia, stwardniałe grudki pasty do zębów na szczoteczce.<br>Stajemy obok siebie, kran jest pośrodku, wydajemy wszystkie dzikie odgłosy mycia, szczotkowania, szorowania, nie zabieramy sobie wody, tylko nadstawiamy ręce i zaczerpnąwszy jej, podajemy sobie do płukania.<br>Albo to ona czeka na mnie do późnej nocy, próbuje zasnąć, ale jej się nie udaje, bo jak można zasnąć bez drugiej duszy, drugiego ciała, więc wyczekuje