życia, wreszcie sam jest życiem. Dokonuje uzdrowień, a nawet wskrzeszeń, co byłoby nie do pomyślenia, gdyby śmierć i umieranie stanowiły dla Niego wartość naczelną. Wreszcie wyraźnie odsłania miejsce, jakie w Jego świadomości zajmuje wartość śmierci, gdy mówi, że Jego śmierć jest na życie świata, a ciało wydaje się za przyjaciół, krew za przyjaciół przelewa.<br>W perspektywie faktów prowokacji śmierci i w perspektywie przytoczonych wypowiedzi nasuwa się pod pióro następujące uogólnienie: Jezus odczuwa śmierć jako wartość ambiwalentną, pozytywną i negatywną zarazem. Śmierć jest dla Niego wartością pozytywną, ponieważ jest pomostem do osiągnięcia jakiegoś w sobie wartościowego życia. Że zaś jest pomostem koniecznym