Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
go poniosę, okay, wiem, ja też się nie wymigam, ale czy mnie, czterdziestolatkowi, nie wolno, do kurwy nędzy, przez parę choćby miesięcy czuć się panem świata? Czy nie mam prawa do chwili zachwytu? I to właśnie bezmyślnego, nie jakiegoś wysublimowanego, tylko prostego, że coś jest smaczne, że coś ma ładny kształt, że się błyszczy?
Pewnie już odbezpieczono ten granat w moim brzuchu i tyka teraz, odliczając miesiące życia, ale czy facet nie może odetchnąć pełną piersią, czy musi cały czas jęczeć i wzdychać? Czy nie może zakrzyknąć: chwilo, trwaj? Czy musi wszystko sobie obrzydzać? No dobra, jest ta drabina cholerna i
go poniosę, okay, wiem, ja też się nie wymigam, ale czy mnie, czterdziestolatkowi, nie wolno, do kurwy nędzy, przez parę choćby miesięcy czuć się panem świata? Czy nie mam prawa do chwili zachwytu? I to właśnie bezmyślnego, nie jakiegoś wysublimowanego, tylko prostego, że coś jest smaczne, że coś ma ładny kształt, że się błyszczy?<br>Pewnie już odbezpieczono ten granat w moim brzuchu i tyka teraz, odliczając miesiące życia, ale czy facet nie może odetchnąć pełną piersią, czy musi cały czas jęczeć i wzdychać? Czy nie może zakrzyknąć: chwilo, trwaj? Czy musi wszystko sobie obrzydzać? No dobra, jest ta drabina cholerna i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego